Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - Leonidas

#21
Speedway Ekstraliga: ekipa z Torunia bliżej "złota"




W pierwszym meczu finałowym drużynowych mistrzostw Polski w wyścigach na żużlu Unia Leszno przegrała z Unibaksem Toruń 41:49.
Żużlowcom Unii Leszno trudno będzie obronić mistrzowski. W pierwszym spotkaniu finałowym leszczynianie przegrali z Unibaxem 41:49.

Podobnie jak przed rokiem w wielkim finale spotkały się Unia Leszno i Unibax Toruń. Zainteresowanie meczem w Lesznie było ogromne. 22 tysiące kibiców szczelnie wypełniło stadion im. Alfreda Smoczyka. To jednak około dwutysięczna grupa fanów z Torunia wracała do domu w dobrych nastrojach.

Do wygranej zespół gości poprowadził Wiesław Jaguś, który najwyraźniej znakomicie czuje się na leszczyński torze. W meczu rundy zasadniczej w Lesznie Jaguś zdobył 17 punktów, a wówczas Unibax pokonał Unię 47:43. W niedzielę lider Unibaksu zdobył zaledwie o punkt mniej.

Nie tylko Jaguś, ale także jego koledzy lepiej radzili sobie na torze. Nawet gdy przegrywali starty, potrafili minąć rywali na dystansie. Znakomicie spisywał się młodzieżowiec Unibaxu - Chris Holder, który pokonał m.in. bardziej doświadczonego rodaka - Leigha Adamsa.

Po ośmiu wyścigach zanosiło się jednak, że to Unia pokusi się o zwycięstwo. Gospodarze wygrywali 27:21, ale trener torunian Jan Ząbik szybko skorzystał rezerwy taktycznej. Adriana Miedzińskiego zastąpił Jaguś, który z Ryanem Sullivanem przywieźli komplet punktów. Następny bieg znów Unibax wygrał podwójnie - Jaguś z Holderem pokonali australijski duet Unii -Adamsa i Troya Batchelora. Goście objęli prowadzenie 31:29, którego nie oddali juz do końca spotkania.

W zespole Unii nie zawiódł jedynie Jarosław Hampel, któremu jednak też zdarzyło się zgubić kilka punktów. Zawiódł też uczestnik cyklu Grand Prix Krzysztof Kasprzak, który uciułał zaledwie cztery punkty.

"W takich meczach o wyniku decyduje jeden drobny błąd. My tych błędów popełniliśmy znacznie więcej niż rywale" -skomentował spotkanie Hampel.

Powiedzieli po meczu:

Czesław Czernicki (trener Unii) - Brakowało polotu, radości w naszej jeździe. Nie mieliśmy też szczęścia. Nie ukrywam, że mam "moralnego kaca" po tym meczu. Może mogłem bardziej oddziaływać na zawodników w parkingu, ale z drugiej strony w meczu finałowym jest wystarczająca duża presja. ?le taktycznie rozgrywaliśmy pierwszy wiraż, cztery raz wychodziliśmy spod taśmy na 5:1 i zostawialiśmy rywalom miejsce przy krawężniku. A oni to wykorzystywali.

Jacek Gajewski (menedżer Unibaxu) - Uczyniliśmy milowy krok w kierunku mistrzostwa Polski. Osiem punktów to niezła zaliczka, ale pamiętamy, że żużlowcom Unii dobrze się jeździ w Toruniu. Najważniejsze, żeby do spotkania rewanżowego podejść tak jakby ta walka zaczynała się od nowa i nie myśleć, że mamy osiem punktów przewagi.

Unia Leszno - Unibax Toruń 41:49
Unia Leszno - Krzysztof Kasprzak 4 (1,0,1,2), Damian Baliński 7 (2,2,0,1,2), Leigh Adams 8 (2,3,1,2,0), Troy Batchelor 5 (3,1,0,1,0), Jarosław Hampel 10 (1,3,2,2,2), Robert Kasprzak 2 (2,0), Jurica Pavlic 5 (1,1,3,0)
Unibax Toruń - Hans Andersen 10 (3,2,1,3,1), Karol Ząbik 0 (0,0,d,0) Ryan Sulivan 11 (1,2,2,3,3), Adrian Miedziński 1 (0,w,0,1), Wiesław Jaguś 16 (2,3,3,2,3,3), Damian Celmer 0 (d), Chris Holder 11 (3,3,1,3,1)
Najlepszy czas dnia uzyskał Chris Holder - 60,43 s w 4. wyścigu.
Sędziował: Andrzej Terlecki (Gdynia).
Widzów: 22 tysiące.

?ródło: sport.onet.pl
#22
Wydarzenia / "To nie fair, to ułatwienie dla Polaka"
Październik 13, 2008, 09:33:22 AM
"To nie fair, to ułatwienie dla Polaka"




- Działacze Polonii byli na miejscu, złożyliśmy im ofertę, a oni ją przyjęli - wyjaśniali Ole Olsen i Philip Rising, przedstawiciele cyklu żużlowej Grand Prix. Po odwołaniu finałowych zawodów w Gelsenkirchen, zostały one przeniesione na przyszły tydzień do Bydgoszczy.
- To nie fair - wściekał się Greg Hancock, który w klasyfikacji generalnej ma dwa punkty przewagi nad Tomaszem Gollobem. To w Bydgoszczy to ułatwienie dla Polaka - dodał Amerykanin.

Gollob z kolei zacierał ręce. - Nie kryję, że przeniesienie zawodów mnie cieszy. Ale nie przesądza to sprawy medalu - powiedział.

?ródło: sport.onet.pl
#23
Kubica: wierzę, że mam szansę na mistrzowski tytuł




- Nie jest tajemnicą, że w normalnych okolicznościach pod względem osiągów nie jesteśmy tak szybcy jak Massa czy Hamilton, więc moje zadanie będzie trudniejsze, ale wierzę, że mam szansę na tytuł - powiedział po wyścigu o GP Japonii kierowca BMW Sauber, Robert Kubica.
- Po pierwszych siedmiu wyścigach byłem liderem mistrzostw świata. Jeśli w tej fazie sezonu możesz wyjść na czoło, to powinieneś być w stanie walczyć o mistrzostwo. Początkowo brakowało nam chyba wspólnego celu. Miałem nadzieję, że będziemy mogli walczyć o tytuł, ale ostatnio nie poprawiliśmy naszego bolidu. W ostatnich GP wszystko może się zdarzyć. Wystarczy zobaczyć, co działo się w poprzednich wyścigach. Na Monzie, startując z 11. pola, dojechałem do mety trzeci. W Singapurze mógłbym z łatwością być na podium, ale mój wyścig zrujnowała neutralizacja. Wszystko się zmienia, a my musimy być w czołówce i czekać na okazje - dodał.

?ródło: sport.onet.pl
#24
Prasa: nieobliczalni Polacy! Kuba rozpruł Czechów




"Nieobliczalni", "Magia ?ląskiego", "Wielki wieczór Błaszczykowskiego" - to tytuły z poniedziałkowych gazet po wygranym przez Polaków 2:1 meczu eliminacji M? 2010 z Czechami.
Poniżej tytuły z polskiej poniedziałkowej prasy:

"Przegląd Sportowy": "Nieobliczalni!"
Wielki triumf biało-czerwonych po golach Pawła Brożka i Jakuba Błaszczykowskiego.
"Sport": "Magia ?ląskiego"
Dokładnie dwa lata po pokonaniu 2:1 Portugalii, polscy piłkarze na stadionie w Chorzowie wygrali w identycznym stosunku z Czechami.

"Gazeta Wyborcza": "Noc, jakich mało"

O zmierzchu polscy piłkarze wygrali z Czechami 2:1 i są liderem grupy w eliminacjach mundialu.

"Dziennik": "?wietni Polacy przyćmili czeskich gwiazdorów"
Na taki mecz czekaliśmy dwa lata! Podopieczni Leo Beenhakkera zagrali znakomicie i nie dali szans jednej z najlepszych drużyn świata, Czechom.

"Rzeczpospolita": "Czesi pokonani, wielki wieczór Błaszczykowskiego
Wróciła nadzieja: skazywani na porażkę polscy piłkarze wygrali z Czechami 2:1 w eliminacjach mistrzostw świata 2010.

"Fakt": "Kuba prowadzi nas na mundial"
Znów 11 października, znów Chorzów, znów zwycięstwo, które zapamiętamy na długo! Polska - Czechy 2:1!

"Super Express": "Kuba rozpruł Czechów"
Jakub Błaszczykowski rozegrał fenomenalny mecz przeciwko Czechom Takiej asysty i takiej bramki na polskich boiskach nie oglądaliśmy od dawna.

?ródło: sport.onet.pl
#25
HydePark / 31 pytań dla inteligentnych
Październik 08, 2008, 08:20:41 PM
1. Idziesz spać o ósmej, wstajesz o dziewiątej rano. Ile godzin spałeś?
2. Który z królów Polski stał do dołu nogami?
3. Rybak złowił leszcza o dł. 50 cm, głowa jego była dł. 10 cm, ogon 112 grzbietu. Ile ważył kilogramowy leszcz?
4. W jaki sposób witają się papieże?
5. Jesteś pilotem samolotu, w którym leci 75 osób. W łodzi wysiadło 10 osób, a w Poznaniu 17. Ile pilot miał lat?
6. Przy dwóch rękach masz 10 palców. Ile palców jest u 10-ciu rąk?
7. Czy stróż nocny dostanie rentę, gdy umrze w dzień?
8. Ile zwierząt Abel zabrał na Arkę?
9. Czym się mówi: rękami czy rękoma?
10. Kto zabił Kaina.
11. Jak się mówi; 3x3 jest czy są sześć?
12. Który miesiąc ma 28 dni?
13. Kiedy jesteś w domu bez głowy?
14. Polski baran stoi na granicy polsko-czeskiej. Czyje będzie mleko?
15. Ile tuzin ma złotówek, a ile 50-cio złotówek?
16. W pokoju stoi lampa naftowa i świeca. Co najpierw zapalisz?
17. Z samolotu wyskoczyło 3 skoczków: I ważył 80kg, II - 100kg, III - 60kg. Kto był pierwszy na Ziemi?
18. Ile buraków wejdzie do litrowego słoika?
19. Na jakiej trąbie nie można zagrać?
20. Co zrobił Sobieski po wstąpieniu na tron?
21. Ile kroków stawia wróbel na min.?
22. Pod jakim drzewem siedzi zając gdy pada deszcz?
23. Jakich kamieni jest w morzu najwięcej?
24. Gdzie są rzeki suche?
25. W którym miesiącu rodzi się najwięcej dzieci?
26. Dlaczego Napoleon nosił zielone szelki?
27. Jak można nazwać faceta, który zjadł mamę i tatę?
28. Co to jest: w dzień narzeka, w nocy pływa?
29. Jakie zęby pojawiają się u ludzi najpóźniej?
30. Na płocie siedzi 10 wron. Myśliwi zastrzelili 7 reszta uciekła, ile zostało?
31. W autobusie jechało 70 osób, na pierwszym przystanku wysiadły 4. Na drugim wysiadło 20 i wsiadło 15. Na kolejnym przystanku wsiadło 7 osób. Na kolejnym przystanku wysiadło 12 a wsiadły 3, na następnym wsiadło 15 a wysiadły 4 osoby. Ile było przystanków?

Odpowiedzi w [hide]:
[hide]1. 1 godzina.
2. Każdy.
3. 1 kg.
4. Jest tylko jeden papież.
5. Tyle co ty.
6. 50.
7. Po co mu renta po śmierci?
8. Abel nie miał arki.
9. Ustami.
10. Nikt. Kain zabił Abla.
11. 3 x 3 = 9!
12. Każdy.
13. Kiedy wyglądasz przez okno.
14. Barany nie dają mleka.
15. W obu przypadkach 12.
16. Zapałkę.
17. Adam i Ewa.
18. 0 - trzeba je włożyć.
19. Powietrznej.
20. Usiadł.
21. Wróbel skacze.
22. Mokrym.
23. Mokrych.
24. Na mapach.
25. W 9.
26. żeby mu spodnie nie spadały.
27. Sierota.
28. Szczęka teściowej.
29. Sztuczne.
30. 7.
31. 5. [/hide]

Punktacja:

    25-31pkt - geniusz
    17-24pkt - inteligentny
    13-17pkt - półinteligentny
    10-12pkt - absolutny kretyn
    6-9pkt - skończony idiota
    0-5pkt - jednostka nie nadająca się do samodzielnego myślenia

Podawajcie swoje odpowiedzi w postach. ;)
#26
Spam / Liczymy do sekstyliona
Październik 08, 2008, 01:38:09 PM
Hmm, jakoś brakowało mi tego tematu, a w końcu to spam. :D

1. ;>
#27
HydePark / Nasze fotki
Październik 05, 2008, 01:22:17 PM
Kto będzie pierwszy odważny? ;D

Chętnie bym zarzucił, ale przy tej marnej jakości aparatu w komórce nie ma czego pokazywać. :D Zresztą kabel USB musiałbym znaleźć... ;p
#28
Komunikacja / Nokia czy SE?
Październik 05, 2008, 01:20:34 PM
Która marka telefonów komórkowych jest Waszym zdaniem lepsza?
Nokia czy SE?

Osobiście opowiadam się za Nokią - solidniejsze wg mnie. :D Czasem nie mają tylu bajerów co SE, ale bardziej ich stylistyka i solidność firmy przekonuje. Choć z drugiej strony Sony. Ale i tak wolę Nokię. :P
#29
Puchar UEFA: horror w Poznaniu, Murawski bohaterem Lecha!!!




Lech Poznań, po dramatycznym meczu i dogrywce wygrał 4:2 (2:1, 1:0) z Austrią Wiedeń. Awans "Kolejorzowi" do rozgrywek grupowych Pucharu UEFA zapewnił Rafał Murawski. Decydująca bramka padła w doliczonym czasie drugiej części dogrywki!!!
Spotkanie rozpoczęło się od szybkich ataków podopiecznych Franciszka Smudy, ale Austria spokojnie przetrzymała napór gospodarzy i odpowiedziała dwiema groźnymi kontrami. Lech nie zamierzał rezygnować i na efekty nie trzeba było długo czekać - w 10. minucie meczu Hernan Rengifo wykorzystał sytuację sam na sam z Safarem i otworzył wynik spotkania. Dla snajpera z Peru była to druga bramka zdobyta w Pucharze UEFA.

"Kolejorz" poszedł za ciosem. Rozgrywający tego dnia fantastyczne zawody Rafał Murawski uderzył z dystansu, piłka po odbiciu od poprzeczki trafiła na głowę Rengifo, a ten umieścił ją w siatce. Niestety, sędzia Kostas Kapitanis z sobie tylko znanych powodów bramki nie uznał.
Po kwadransie piłkarze Austrii Wiedeń otrząsnęli się z letargu. W 22. Majstorovic nie potrafił wykorzystać składnej akcji całego zespołu, a po chwili Blanchard minimalnie przestrzelił z dystansu.

Końcowe minuty pierwszej połowy to wymiana cisów z obu stron, jednak wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

Piłkarze Austrii Wiedeń w przerwie usłyszeli chyba kilka ostrych słów od swojego trenera, ponieważ od początku drugiej odsłony spotkania zaatakowali z wielkim rozmachem. Już w 46. minucie Okoti groźnie uderzał, ale i tym razem górą był Krzysztof Kotorowski. Piłkarze z Austrii nie zwalniali tempa - w 61 minucie po centrze w pole karne Lecha jeden z graczy "Kolejorza" zagrał piłkę ręką, sędzia nie miał wątpliwości: rzut karny dla Austrii Wiedeń. "Jedenastkę" na bramkę pewnym strzałem zamienił Acimovic.

Podopieczni Franciszka Smudy niesieni fantastycznym dopingiem miejscowej publiczności od razu ruszyli do ataku: po strzale Roberta Lewandowskiego piłkę z linii bramkowej wybił Standfest.

Ostatnie minuty to niemal całkowita dominacja Lecha, jednak goście umiejętnie wybija rywali z uderzenia. Starania gospodarzy na pięć minut przed końcem zostały nagrodzone. Sławomir Peszko wykorzystał dokładne podanie z lewej strony i pokonał bramkarza rywali. W regulaminowym czasie nie doczekaliśmy się już więcej bramek i arbiter zarządził dogrywkę.

Pomimo upływu czasu i utraty sił piłkarze w dogrywce nadal utrzymywali wysokie tempo. W 98. minucie stadion w Poznaniu oszalał z radości, kiedy to Robert Lewandowski precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał Safara. Kibiców "Kolejorza" momentalnie uciszył Hattenberger, który wykorzystał szybka kontrę gości. W 105. minucie Schiemer został ukarany czerwoną kartką i goście musieli radzić sobie w osłabieniu.

W czwartej minucie drugiej części dogrywki na boisku zawrzało: wprowadzony na boisko Piotr Reiss padł w polu karnym Austrii, sędzia główny pomimo konsultacji ze swoim asystentem, nie podyktował rzutu karnego. Sytuacja powtórzyła się osiem minut później, tym razem Sławomir Peszko został poturbowany w polu karnym rywali, a znajdujący się w fatalnej dyspozycji tego dnia arbiter Kostas Kapitanis ponownie nie zarządził "jedenastki". Kiedy wydawało się, że nic już nie uratuje gospodarzy Rafał Murawski strzałem zza linii pola karnego zapewnił awans Lechowi!

Lech Poznań - Austria Wiedeń 4:2 (2:1, 1:0)
Bramki: Hernan Rengifo (10), Sławomi Peszko (85), Robert Lewandowski (99), Rafał Murawski (120) - Acimovic (61-karny), Hattenberger (100)
Żółte kartki: Zlatko Tanevski, Manuel Arboleda, Sławomir Peszko, Krzysztof Kotorowski, Semir Stilić, Piotr Reiss (Lech) oraz Matthias Hattenberger, Milenko Acimović, Franz Schiemer, Mario Majstrović, Jacek Bąk (Austria).
Czerwona kartka: Schiemer (105)
Sędzia: Costas Kapitanis (Cypr).
Widzów: 24 000.

Lech: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Zlatko Tanevski (112 Ivan Djurdjević), Manuel Arboleda, Jakub Wilk -Sławomir Peszko, Rafał Murawski, Semir Stilić, Dimitrje Injać (84. Piotr Reiss) - Robert Lewandowski, Hernan Rengifo.

Austria W.: Szabolcs Safar - Joachim Standfest, Franz Schiemir, Jacek Bąk, Mario Majstrović - Emin Sulimani (69. Thomas Krammer), Jocelyn Blanchard, Matthias Hattenberger, Milenko Acimović - Ruben Okotie (102 Mamadov Diabang), Mario Bazina (107. Michael Madl).

?ródło: sport.onet.pl
#30
Film i telewizja / Seriale
Październik 02, 2008, 07:57:25 PM
Oglądacie jakieś seriale telewizyjne? ;p Przyznać się. ;D
Kiedy mi się nudzi to czasem przełączę między kanałami i obejrzę jakiś tasiemiec. ;p
#31
Komputery / Aplikacja do obsługi FTP
Październik 02, 2008, 07:55:20 PM
Jaką aplikację do obsługi protokołu FTP polecacie?
Przez pewien czas korzystałem z Total Commander'a, ale 30-dniowa wersja wygasła. :( Szukam czegoś podobnego, o zbliżonych możliwościach i najlepiej darmowego. :quasi:
#32
Wydarzenia / Ocena pracy Lozano - "cztery nierówne lata"
Październik 01, 2008, 09:39:23 PM
Ocena pracy Lozano - "cztery nierówne lata"




Ostatnie cztery lata w polskiej męskiej siatkówce były nierówne i należałoby je podzielić na dwa okresy, uważa mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek.
"Pierwsze dwa lata po przyjściu trenera Raula Lozano były pozytywne - powiedział Ryszard Bosek. - Następne dwa były już gorsze. Nowy szkoleniowiec okazał się człowiekiem niezależnym, bez żadnych układów, dał polskiej kadrze świeży impuls. Zawodnicy mu zawierzyli, gdyż chcieli zrobić wynik, a wcześniej z tym było różnie. Raul Lozano zmobilizował zawodników do ciężkiej pracy. Jego metody zostały zaakceptowane i to wszystko w znacznym stopniu dało nam wicemistrzostwo świata w 2006 roku."

To co się stało w następnych dwóch latach, zdaniem Ryszarda Boska, nie zasługuje na pochwałę, mimo twierdzeń trenera Lozano, że nie zrobił błędu. "Być może nie zrobił, ale wyniku też nie" - powiedział mistrz olimpijski i świata, który obecnie jest dyrektorem sportowym zdobywcy Pucharu Polski Domeksu Tytana AZS-u Częstochowa.

Ryszard Bosek dodał, że w czasie ogólnonarodowej euforii po zdobyciu srebrnego medalu wielu ekspertów w dobrej wierze ostrzegało trenera oraz zawodników, że o wiele trudniej potwierdzić dobry wynik niż go osiągnąć.

"To zadanie nie zostało wykonane, świętowanie trwało zbyt długo - powiedział Ryszard Bosek. - Za długo byli zbyt pewni, że nie muszą dużo pracować jako grupa. Chyba za bardzo zaczęli hołubić się nawzajem. Z tego co wiem, to trener zaczął mocno namawiać zawodników, żeby zaczęli wykorzystywać wicemistrzostwo świata pod względem finansowym. To nie jest może feler, ale trzeba było też pamiętać o ciągłej pracy."

Ryszard Bosek podkreślił, że "kadra została zawężona do wąskiej grupy zawodników." "Raul Lozano jest znany ze swoich ortodoksyjnych przekonań pod tym względem i lubi swoich wybranych zawodników - powiedział. - Mariusz Wlazły jest wielkim talentem i świetnym zawodnikiem. Gdy go brakowało nie potrafił sobie radzić. Gdyby powiększył liczbę zawodników w kadrze, to byłoby mu łatwiej. Bronił się przed komunikacją z klubami, a o tym wiem z pierwszej ręki."

Ryszard Bosek dodał, że "początkowo jego współpraca z trenerem Lozano układała mu się znakomicie." "Potem zrozumiałem, że chodziło mu przede wszystkim o to, żeby dowiedzieć się ode mnie co się dzieje w środowisku i według mnie to mu wystarczyło - powiedział Ryszard Bosek. - Nie miał dobrej współpracy chyba z żadnym trenerem klubowym."

Andrzej Niemczyk w jednym z wywiadów powiedział, że wicemistrzostwo świata zostało zdobyte przypadkowo.

"Teraz po czterech latach trudno jest z tą tezą polemizować - mówi Ryszard Bosek. - Trzeba jednak pamiętać, że na fali maksymalnej koncentracji wygraliśmy bardzo ważny mecz z Rosjanami 3:2, który wielu w jego trakcie uznało za przegrany. Do maksimum wykorzystano okres przygotowań, a w całym turnieju mistrzowskim Polska grała dobrze."

Po mistrzostwach świata "reprezentacja Polski otrzymała bardzo wiele mocnych ciosów i to że podniosła się po porażkach z Czarnogórą czy Estonią, to świadczy o sile jaka jest w tej dyscyplinie w naszym kraju."

"W eliminacjach mistrzostw Europy w Tallinie zainkasowaliśmy ciężkie uderzenia od tych dwóch ostatnich zespołów - powiedział Ryszard Bosek. - Tydzień później reprezentacja leciała do Espinho nie tylko po awans olimpijski, ale o coś znacznie ważniejszego. Musiała udowodnić, że jest grupą prawdziwych mężczyzn i uratowała twarz."

16 września kierownictwo Polskiego Związku Piłki Siatkowej i Raul Lozano uznali, że kontrakt który wygasa 31 grudnia 2008 r., nie zostanie przedłużony.

Zdaniem Ryszarda Boska pytanie czy lepszy trener polski, czy zagraniczny jest źle postawione.

"Nie ma to żadnego znaczenia - powiedział Ryszard Bosek. - Moim zdaniem trenerzy zagraniczni sprawdzają się tylko w piłce nożnej, choć w siatkówce odnosili również sukcesy pracując w innych krajach jak np. Andrea Anastasi w Hiszpanii, choć nie dał sobie okazji do powtórzenia wyniku i po zdobyciu złotego medalu mistrzostw Europy wrócił do Włoch. W Polsce większość chyba wolałaby miejscowego szkoleniowca, gdyż zna naszą mentalność, czuje wiele rzeczy."

Ryszard Bosek przypomniał decyzję Raula Lozano o wyrzuceniu z kadry trzech zawodników. "Najpierw postąpił tak, a potem przymykał oczy na podobne wykroczenia - powiedział. - Gdyby miał mentalność inną, to wiedziałby, że takie rzeczy są wpisane w kodeks obyczajowy w tym kraju i karałby wtedy kiedy można."

Następca Raula Lozano na stanowisku trenera męskiej reprezentacji zostanie wybrany przez nowy Zarząd PZPS. W 2009 roku polskich siatkarzy czekają mecze w Lidze ?wiatowej, eliminacje do mistrzostw świata w 2010 roku oraz mistrzostwa Europy w Izmirze.

?ródło: sport.onet.pl
#33
Wydarzenia / LM: świetny Boruc, białoruska niespodzianka
Październik 01, 2008, 08:43:34 PM
LM: świetny Boruc, białoruska niespodzianka




Bohaterem meczu Villarreal CF z Caltikiem Glasgow rozegranego w ramach 2. kolejki Ligi Mistrzów był bramkarz gości, Artur Boruc. Na Estadio El Madrigal Polak interweniował fantastycznie i tylko dzięki jego wspaniałej postawie mistrzowie Szkocji przegrali tylko 0:1. We wtorkowy wieczór bliscy sprawienia sensacji byli Białorusini z BATE Borysów, którzy wygrywali 2:0 z Juventusem, ale nie zdołali utrzymać prowadzenia i zremisowali 2:2.
Boruc pokonany został we wtorek tylko raz. Gola dla Villarral zdobył w 67. minucie z rzutu wolnego reprezentant Hiszpanii, Marcos Senna. Gospodarze oddali na bramkę Celtiku aż 26 strzałów, z czego 11 było celnych. Z dziesięcioma Boruc poradził sobie.

W drugim meczu grupy E Aalborg BK z Markiem Saganowskim w składzie przegrał z Manchesterem United 0:3. Obrońcy trofeum nie mieli problemów z wywiezieniem z Danii kompletu punktów, a na listę strzelców wpisali się Dymitar Berbatow (dwukrotnie) i Wayne Rooney.
W grupie F padły dwa remisy. Po beznadziejnie słabym meczu Fiorentina podzieliła się punktami ze Steauą, a oba zespoły nie zdołały zdobyć gola. Po jednym strzelili za to w Monachium faworyci grupy - Bayern i Olympique Lyon. Goście objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Martina Demichelisa, ale w drugiej połowie skuteczną główką popisał się Ze Roberto.

W grupie D na pozycję lidera awansował Arsenal. "Kanonierzy" byli bezlitośni dla "Smoków" z Porto i pokonali ich w Londynie 4:0. Łupem bramkowym podzieli się Robin van Persie i Emmanuel Adebayor - obaj zdobyli po dwa gole. W drugim meczu tej grupy Fenerbahce zremisowało w Stambule z Dynamem Kijów 0:0.

O krok od sensacji było w Mińsku, gdzie mecze w roli gospodarza w Lidze Mistrzów rozgrywa BATE Borysów. Mistrzowie Białorusi prowadzili z Juventusem 2:0, ale goście jeszcze w pierwszej połowie (dzięki trafieniom Vicenzo Iaquinty) doprowadzili do wyrównania. "Stara Dama" w drugiej odsłonie dążyła do zdobycia trzeciej bramki, ale ostatecznie skończyło się niespodziewanym remisem.

W drugim meczu grupy H zdobywca Pucharu UEFA, Zenit Sankt Petersburg, przegrał z Realem Madryt 1:2.

?ródło: sport.onet.pl
#34
FIFA grozi: mecze Polaków w el. M? mogą zostać odwołane!




Jeżeli do 6 października nie zostanie uchylona decyzja o wprowadzeniu kuratora do PZPN, mogą zostać odwołane mecze reprezentacji Polski z Czechami (11.10) i Słowacją (15.10) w eliminacjach mistrzostw świata - poinformował w piśmie do prezesa PZPN Michała Listkiewicza prezydent FIFA Joseph Blatter.
- Aby możliwe było rozegranie meczów kwalifikacyjnych na warunkach określonych przez Regulamin Mistrzostw ?wiata 2010 w RPA, uznawane międzynarodowo władze PZPN muszą zostać przywrócone w siedzibie federacji, z pełną kontrolą w tej siedzibie, z pełnią kompetencji statutowych i procesem decyzyjnym, a wyznaczenie "kuratora" winno być odwołane najpóźniej do poniedziałku, 6 października do godz. 12.00 - m.in. napisał Blatter w liście, który do siedziby PZPN dotarł w środę po południu.

Zbigniew Koźmiński, który przez kuratora Roberta Zawłockiego został w poniedziałek zwolniony z funkcji rzecznika prasowego, uważa, że ultimatum Blattera, to m.in. efekt środowego oświadczenia Zawłockiego.

- Już w pierwszym zdaniu pan kurator podważa kompetencje FIFA i UEFA do stanowienia prawa sportowego, podważa regulamin M?-2010. To człowiek nieprzygotowany do tego typu zadań. Człowiek, którego konstrukcja psychiczna i nienawiść do ludzi polskiej piłki nie pozwala mu na obiektywne działanie. W przypływie jakiegoś ambicjonalnego uniesienia popełnił pismo, które zaskutkowało prawdopodobnie obecnym stanowiskiem FIFA - mówił Koźmiński na zorganizowanej naprędce konferencji prasowej.

W wydanym rano komunikacie Zawłocki napisał m.in., że "niektórzy członkowie zarządu PZPN posługują się FIFˇ i UEFˇ dla utrzymania własnych stanowisk, co świadczy o ich nieodpowiedzialności i przedkładaniu interesów osobistych nad dobro polskiego futbolu". Podkreślił też, że wydawane przez niego decyzje są ważne i wymagają wykonania.

Wiceprezes PZPN Jerzy Engel, pod nieobecność przebywającego za granicą szefa Związku Michała Listkiewicza, przesłał list Blattera do premiera Donalda Tuska i ministra sportu Mirosława Drzwieckiego. Uważa, że sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla polskiej piłki i wymaga natychmiastowego działania.

- FIFA i UEFA to najwyższa władza piłkarska w Europie i na świecie. FIFA i UEFA mają nieograniczone kompetencje jeśli chodzi o trzymanie dyscypliny swoich członków. Reakcja mogła być jednoznaczna. To nie pierwszy raz, gdy polski futbol znalazł się w takiej sytuacji. FIFA zajmuje się nami po raz trzeci i mam nadzieję, że nie sprawdzi się powiedzenie "do trzech razy sztuka". Poprzednio się udało. Tym razem sytuacja jest naprawdę krytyczna. Do 12 w poniedziałek mamy czas aby zrozumieć, że PZPN podlega tylko przepisom FIFA i UEFA - powiedział Engel.

- Jesteśmy przekonani, że w ciągu dwóch najbliższych dni spotkamy się z ministrem sportu, żeby nasze problemy załatwić sami, bez ingerencji z zewnątrz. Mówimy tym samym językiem, chodzi nam o dobro piłkarstwa i nie jest to związane z żadną partią polityczną - dodał były selekcjoner.

W poniedziałek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu na wniosek ministra Drzewieckiego ustanowił kuratora PZPN. Został nim Robert Zawłocki, były wiceprzewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN, który tego samego dnia zawiesił Zarząd związku. Decyzji tej nie uznały UEFA i FIFA.

Gdyby mecze z Czechami i Słowacją nie odbyły się z winy Polski, to według regulaminu mistrzostw świata, FIFA zweryfikuje je jako walkowery (3:0).

?ródło: sport.onet.pl
#35
Wydarzenia / Giggs: Kuszczak nigdy nie zawodzi
Wrzesień 29, 2008, 06:07:52 PM
Giggs: Kuszczak nigdy nie zawodzi




- Przede wszystkim Tomek ma świetny charakter, w szatni wszyscy patrzymy na niego. Ma wielkie zdolności, kiedy wchodzi do gry, nigdy nie zawodzi - mówi o Tomaszu Kuszczaku klubowy kolega, najbardziej utytułowany piłkarz grający w Premiership, Ryan Giggs.
- Kuszczak jest wciąż młody, wciąż chce się uczyć. Z uwagą słucha, co mówią starsi koledzy, co radzi mu Edwin van der Sar. Jest zdeterminowany, żeby się poprawiać, żeby stać się najlepszym. To wszystko sprawia, że ma szansę stać się bardzo dobrym bramkarzem - ocenił Walijczyk.

?ródło: sport.onet.pl
#36
Wydarzenia / Derby Mediolanu: Ronaldinho bohaterem
Wrzesień 29, 2008, 06:05:02 PM
Derby Mediolanu: Ronaldinho bohaterem




Mnóstwo walki, sporo sytuacji, dwie czerwone kartki i tylko jeden gol - tak wyglądały 269. derby Mediolanu, spotkanie zamykające piątą kolejkę Serie A. Zwycięsko z tego meczu wyszli występujący w roli gospodarzy piłkarze AC Milan.
Jedyną bramkę zdobył w 36. minucie Ronaldinho. Brazylijczyk otrzymał dokładne podanie od swojego rodaka Kaki i pięknym uderzeniem głową w "okienko" nie dał najmniejszych szans... innemu "Canarinho", Julio Cesarowi.

O ile pierwsza część meczu przebiegła pod dyktando ekipy Carlo Ancelottiego, po zmianie stron bliżej zdobycia gola byli "Nerrazzuri". Zlatanowi Ibrahimovicowi, Adriano i spółce zabrakło jednak precyzji.
Od 77. minuty podopieczni Jose Mourinho mieli utrudnione zadanie. Za niepotrzebny faul w środku pola drugą żółtą kartkę zobaczył Nicolas Burdisso i Inter musiał grać w dziesiątkę. Po pięciu minutach sędzia Emidio Morganti ponownie sięgnął po czerwoną kartkę. Tym razem pokazał ją Marco Materazziemu, który w tym momencie... siedział już na ławce rezerwowych, lecz zbyt głośno protestował przeciwko decyzjom sędziego.

W końcówce spotkania oba zespoły stworzyły sobie po kilka sytuacji do zdobycia gola. Najdogodniejszych nie wykorzystali Andrij Szewczenko i Adriano.

Porażka z Milanem jest dla Interu pierwszą w obecnych rozgrywkach. Poprzednio "Nerrazzuri" przegrali w 36. kolejce poprzedniego sezonu - 1:2 z... drużyną "Rossonerich".

Dzięki zwycięstwu Milan awansował na szóstą pozycję w tabeli. Ma dziewięć punktów, o jeden mniej od Interu, który spadł na czwartą pozycję. Liderem tabeli po pięciu kolejkach jest Lazio Rzym - 12 pkt.

AC Milan - Inter Mediolan 1:0 (1:0)
Bramka - Ronaldinho (36).
Czerwone kartki: Nicolas Burdisso (Inter, 77), Marco Materazzi (rezerwowy, Inter, 82).
Widzów: 80 tys.

AC Milan: Abbiati - Zambrotta, Maldini, Kaładze, Jankulovski - Gattuso (88-Bonera), Seedorf, Ambrosini - Kaka, Ronaldinho (84-Szewczenko) - Alexandre Pato (74-Flamini)
Inter: Julio Cesar - Maicon, Burdisso, Materazzi (59-Cruz), Chivu - Zanetti, Vieira (80-Stankovic), Cambiasso - Mancini (59-Adriano), Ibrahimovic, Ricardo Quaresma.

?ródło: sport.onet.pl
#37
Mocne słowa trenera piłkarskiej reprezentacji




Michał Globisz uchodzi za największego fachowca od szkolenia młodzieży w Polsce. W 1999 r. z reprezentacją U-16 zdobył wicemistrzostwo Europy, dwa lata później z drużyną U-18 mistrzostwo Europy. Rok temu jego drużyna awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata U-20 w Kanadzie, gdzie przegrała z późniejszym triumfatorem Argentyną. Obecnie jest szkoleniowcem drużyny U-19. Na łamach "Gazety Wyborczej" w mocnych słowach wypowiada się systemie szkolenia w naszym kraju.
- Piłkarze zza granicy mają profesjonalną opiekę fizjologów, dietetyków, najlepszych trenerów i świetne warunki do treningu. Szybciej robią postępy. Polskie i zagraniczne kluby to dwa różne światy. Szkolenie w naszych klubach leży. Wszystko zaczyna się od sześciolatków. Złe trenowanie Jasia powoduje, że Jan ma wiele złych nawyków. Nie umie ograć przeciwnika jeden na jeden, a to podstawa futbolu! Nie umie, bo sześcioletnim dzieciom zabrania się kiwać. Trenerzy wymagają od nich wyniku. A drybling może się skończyć stratą piłki. Uczą dzieci wybijania piłki w trybuny. Dzięki temu można utrzymać prowadzenie i wygrać mecz. Nie uczą prawidłowego biegania, taktyki czy techniki. Niczego nie uczą! Efekty widzimy u seniorów. Piłka ich nie słucha, ucieka, przeszkadza. Nie tylko na poziomie ligowym, ale nawet reprezentacyjnym! - powiedział Globisz, który uważa, że pod względem wyszkolenia należymy do tych najsłabszych w Europie, wyłączając San Marino, Andorę i Luksemburg.

?ródło: sport.onet.pl
#38
Wydarzenia / "Kicker": dwóch Polaków w "11" kolejki!
Wrzesień 29, 2008, 05:34:51 PM
"Kicker": dwóch Polaków w "11" kolejki!




To sytuacja rzadko spotykana w niemieckich gazetach, a zwłaszcza w tak fachowym magazynie, jakim niewątpliwie jest "Kicker". Otóż dziennikarze za naszą zachodnia granicą docenili polskich piłkarzy, występujących na boiskach Bundesligi w 6. kolejce tych rozgrywek.
W "jedenastce kolejki" znalazło się dwóch naszych rodaków - Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) i Mariusz Kukiełka (Energie Cottbus). Ba, obaj zostali wybrani także zawodnikami spotkania.

Błaszczykowski zagrał w roli bardzo ofensywnego pomocnika, można powiedzieć nawet, że grał w ataku. Jego występ w spotkaniu z VfB Stuttgart (3:0) został oceniony na 2 (1-klasa światowa, 6-występ poniżej krytyki). Identyczną notę uzyskał Mariusz Kukiełka, którego Energie Cottbus odniosło pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, wygrywając na wyjeździe z Herthą Berlin 1:0. Dziennikarze "Kicker" chwalili Polaka za wygrywania pojedynków jeden na jeden oraz za znakomity przegląd pola i liczbę celnych podań, często rozpoczynających groźne akcje.
Na boiskach Bundesligi błysnął również - po raz kolejny w tym sezonie - Artur Wichniarek, który strzelił swoją szóstą bramkę w tym sezonie. Pozwoliła ona Arminii Bielefeld na remis 1:1 w wyjazdowym meczu z Eintrachtem Frankfurt. Polski snajper został oceniony na 2,5.

Sklasyfikowany został jeszcze pomocnik VfL Bochum - Tomasz Zdebel, który otrzymał notę 3,5.

?ródło: sport.onet.pl
#39
Szok w PZPN! Minister wprowadził do związku kuratora!




Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim zdecydował się ustanowić Roberta Zawłockiego kuratorem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Decyzja taka została podjęta na wniosek Ministra Sportu i Turystyki Mirosława Drzewieckiego.
Robert Zawłocki to były wiceprzewodniczący Wydziału Dyscypliny.

- Jesteśmy w lekkim szoku. Jest to moment dość dziwny dla robienia tego typu grandy - powiedział reporterowi RMF FM Zbigniew Koźmiński, rzecznik PZPN.

Na razie nie są znane powody wejścia kuratora do PZPN. Według informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego chodzi o błędy w statucie związku.

?ródło: sport.onet.pl
#40
Motoryzacja / Wymarzony samochód?
Wrzesień 28, 2008, 03:39:53 PM
Jakie autko chcielibyście mieć? :P

Moim ulubionym jest BMW CS, choć lubię większość pojazdów tej marki. :)